Polub mnie!

środa, 12 listopada 2014

KRRiT ministerstwem propagandy i oświecenia publicznego?

Siłę mediów odkryto już dawno. Pierwszy był Joseph Goebbels minister propagandy i oświecenia publicznego III Rzeszy Niemieckiej. Z sytuacji jaką można dzisiaj zaobserwować takim ministerstwem mogłaby zostać Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. W poszczególnych stacjach i wśród polityków są więksi manipulatorzy niż Goebbels.

To wszystko przerasta najśmielsze wyobrażenia. Niezależnie od poglądów politycznych trzeba być naprawdę ślepym żeby nie zauważyć swoistego bojkotu Kongresu Nowej Prawicy i co jeszcze ważniejsze manipulacji mających zbić poparcie dla tej partii. Zdecydowanie stanowi ona (jak i oczerniany przez media Ruch Narodowy) zagrożenie dla establishmentu politycznego w Polsce i dla postkomunistycznych układów. To jest powód tych działań. O manipulacji i zakłamaniach wobec Ruchu Narodowego napiszę przy okazji analizy „relacji” ze święta Niepodległości. Teraz KNP.

Sondaż

Sondaże są sposobem zobrazowania poparcia dla danych kandydatów bądź też partii politycznych i często właśnie wyborcy kierują się tymi sondażami podczas dokonywania swojego wyboru. Wiadomo oczywiście, że nie sondaże powinny być kryterium jednak w większości wypadków tak jest. Chodzi oczywiście o „niezmarnowanie” swojego głosu, bo po co głosować na kogoś kto ma niskie poparcie, lepiej poprzeć silniejszego, któremu bliżej do naszego światopoglądu. Tym sposobem od lat mamy te same partie w sejmie oraz tych samych ludzi rządzącymi większymi miastami. Częstym procederem jest zaniżanie sondaży dla danych opcji, ale „Gazeta Wyborcza” przeszła już samą siebie pomijając w sondażu na prezydenta Krakowa kandydata Nowej Prawicy- Konrada Berkowicza, który wg. Innych sondaży osiąga ok. 10% poparcie.


Debata

Kolejnym elementem jakim kieruje się wyborca są debaty między kandydatami. Charakteryzują się one tym, że prowadzone są rozmowy na różne tematy pomiędzy wszystkimi kandydatami bądź też tymi z większym poparciem. Tutaj znowu fenomen ponieważ radio TOK FM, które organizuje serię spotkań po całej Polsce z przedstawicielami na prezydentów głównych miast, nie zaprasza na nie kandydatów z ramienia KNP: „Nie zapraszamy przedstawicieli partii, która stosuje przemoc fizyczną lub słowną”. Kpina. Manipulacja. Ustawka.

W Krakowie zadano na debacie TOK FM pytanie do Konrada Berkowicza, którego nie było:




W Warszawie natomiast nie zaproszono na zbliżającą się debatę Przemysława Wiplera, co TOK FM tłumaczyło swoją wyuczoną formułką:



Ministerstwo propagandy

Co zatem na to KRRiT, która ukarała telewizję TRWAM za to, że nie pokazywała wydarzeń jak by sobie tego życzyli (pisałem o tym w tekście „Cenzura wiecznie żywa”). Czy manipulowanie i wybieranie lepszych i gorszych do publicznych i medialnych debat jest w porządku? Jest to wpływanie na zdanie ludzi. Skoro stwierdzono, że przekaz z Marszu Niepodległości w 2013 roku wpłynie na zachowania społeczne to teraz czemu uważa się, że takie zachowania tego nie zrobią? Są równi i równiejsi?


Zapraszam na fb
facebook.com/edukacjamedialna2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz