Polub mnie!

piątek, 31 lipca 2015

"Wyborcza" rozdaje karty

Każdy w miarę spostrzegawczy i zdroworozsądkowy człowiek widzi jak media i rządzących opanowały nurty lewicowe: poprawności politycznej, cywilizacji śmierci, antypolskie, antychrześcijańskie i co za tym idzie antyeuropejskie. Hybryda Marksa, Nietzschego, postmodernizmu, sekularyzmu i innych tworów, które „naprawiają” świat od czasu rewolucji francuskiej walcząc przede wszystkim z chrześcijaństwem pod płaszczem rozwoju i nowoczesności.

Dla człowieka, który zajmuje się badaniem mediów i ukazywaniem ich przekłamań oraz manipulacji jest to czas idealny, gdyż materiałów do badań na pewno nie zabraknie. Obecne sitwy medialne w Polsce na czele z Gazetą Wyborczą i TVNem dostarczają więcej materiału niż Geobbels w swoim szczycie propagandowym. Media sterują bezmyślnymi masami dzięki czemu mogą ustalać reguły gry w bezmyślnym systemie demokratycznym, oczywiście pośrednio, żeby zachować twarz obiektywności. W naszej ojczyźnie jednak nie tylko rządzący, ale i media przechodzą już samych siebie i nie dbają nawet o pozory. Niedawno w jednym ze swoich tekstów na pewnym portalu pisałem o przypadku kiedy to w proteście przeciwko propagowaniu homoseksualizmu tj. przeciw „marszowi równości” protestowała pewna nauczycielka. Nie spodobało się to nowoczesnej Gazecie Wyborczej, która popełniła pewien tekst i zareagowała u dyrektorki szkoły, w której pracuje owa nauczycielka, o wyciagnięcie konsekwencji wobec niej, ponieważ brak „tolerancji” nie przystoi nauczycielowi. „Dziennikarze” GW w odpowiedzi usłyszeli od dyrektorki, że nie zamierza reagować gdyż ma na głowie dużo ważniejsze sprawy. Kolejne publikacje doprowadziły do zawieszenia nauczycielki i wszczęcia postępowania w kuratorium wobec niej i dyrektorki. Wyborcza rozdaje karty (ah, żeby taką siłę działania miał „Wprost” ws. „afery taśmowej”…).

To zapewne jeden z wielu przykładów rządów „Wyborczej”, tym razem jednak popełniony tekst w owym piśmie spowodował wszczęcie śledztwa prokuratorskiego! Dotyczy to wczorajszej (30.07) publikacji na łamach GW dotyczącej audycji w Radiu Maryja, w której dyskutowano o Bronisławie Komorowskim. Zdaniem „dziennikarzy” GW nieodpowiednio wypowiadano się o urzędującym jeszcze prezydencie. Prokuratura sprawdzi więc czy nie doszło do znieważenia głowy państwa. Wyborcza rozdaje karty. Zaraz z pomocą przyspieszyła cała armia Agory z radiem TOK FM na czele, na łamach którego przekonywano o wielkości Bronisława, jego męstwie i godnym reprezentowaniu Polski.

Materiału do badań nie zabraknie, ale siły i nerwów już może nie starczyć. Cóż, pisać i mówić trzeba, pokazywać prawdę i pielęgnować zasady i kulturę, wartości i obyczaje, nawet pod groźbą publikacji w GW, która to skutkować może śledztwem prokuratorskim wobec bohatera tekstu popełnionego przez „dziennikarzy” Gazety Wybiórczej… Wyborczej, przepraszam.


Oprawa kibiców Legii Warszawa o dzienniku Gazeta Wyborcza